mgła spowiła jezioro
nie widać brzegu
wokół tylko szary bezkres niemocy
* * *
szafirowo-złota łąka
kwitnie wiosną
przynosisz mi ją co dzień do domu
* * *
tęsknotą utkałam koronek ażury
by głód rozkoszy
otulić jedwabiem
* * *
w pajęczynie życia
tkamy pętelka pod pętelką
wspólną nić