O mnie

Optymistyczna realistka, choć z brutalnością świata niepogodzona. 
W podwójnej życiowej roli: tej codziennej – twardo stąpającego po ziemi politologa i tej od święta – bujającej w obłokach poetki. 
Całe życie związana z mediami. 

Humanistka z wyboru. Choć nauki ścisłe nie mają przede mną tajemnic, nie przepadam za nimi. Zawodowo zdarza mi się romansować 
z matematyką, czuję do niej większą chemię, niż do fizyki. Tej serdecznie nie znoszę. W przeciwieństwie do Einsteina - jego historia jest pasjonująca. A my, leworęczni, trzymamy ze sobą niewidzialną sztamę. 

Lubię bawić się słowem, tak pół żartem i bardzo na serio. Z puchowej chmurki lepiej widać słońce, wiatr, deszcz i burze. Te targające naturą
i… ludźmi. Wiem, że słowo bezmyślnie rzucone w próżnię, może wrócić kamieniem. Znam jego wartość. Jestem z tego pokolenia, dla którego słowo ma znaczenie. To napisane, wypowiedziane i dane.
Dlatego wiem, że warto zatrzymać się na chwilę i rozejrzeć wokoło,
by nie zgubić drugiego człowieka.