04 lipca 2022

Aż do łez zachwytu

gorycz kolejnej kawy 
zaczernia duszę

 

kropla 
po kropli
zatruwa bezsennością
płynącą w żyłach
do świtu

 

wierszem
kłuje oczy
do łez zachwytu
uśmiechu smutkiem
malowanego

 

odmierza czas
szelestem
pożółkłych stron
pachnących fiołkiem