11 października 2020

Bez śladu życia

samotny 
zatruty 
czarnymi chmurami 
czas

 

spojrzał 
na pustą 
od rozkruszonych łez 
ziemię 

 

w oddali 
szedł 
człowiek 
mały tchórzliwy
zadumany 
bez śladu życia

 

nieznający 
już głosu 
własnego sumienia
jego
mroczna dusza
rozdarła 
mu serce

 

i znikł wraz 
z bezcennym 
ostrożnym 
uśmiechem