31 sierpnia 2020

Długie powroty

powroty
długimi ulicami 
pustki
mijają się
jak pędzące autobusy

 

miłość
milczy gniewem
uczuć zadeptanych
żądzą posiadania

 

krzyk łez
rozdziera noc

by w dzień
posklejać z nich
uśmiech

 

samotność
bezludna wyspa
pośród
wielkiego miasta