10 września 2020

Dmuchawce kłamstw

na myśli rozstaju 
rozsypuje
samotności 
garście dwie

 

wiatr unosi
spopielałe 
codzienności
z trudem
odrywają się 
od ziemi

 

zdmuchuję 
z dłoni
dmuchawce kłamstw
już ich 
nie słucham
nie pamiętam

 

zapominam

 

czerstwe
jak chleb
okruchy wspomnień
już wydziobują
ptaki