20 maja 2022

Dnieje

dnieje 

 

kolejna odsłona świtu
nie przynosi ukojenia

 

po nocy
pełnej ułudy
spowitej bólem 
i mgłą istnienia
leniwe słońce
pali źrenice
obowiązkiem

 

wstań
idź
spiesz się
zrób szybciej 
zarób więcej
wracaj 

 

ściemnia się

 

po dniu
frustracji
noc przestaje być
już nadzieją