25 grudnia 2021

Krzyk bez wartości

codziennym męczeństwem
udręczone sumienie
błąka się co rano

 

szukając trosk 
porzuconych
w pośpiechu
zmartwień 
jak bańka mydlana
problemów stworzonych
by nie było nudno


nabiera
ochoty na ból

nabiera kolorytu
z każdą łzą
wylaną bez powodu
rumieńcem pali
krzyk bez wartości