01 lutego 2019

Krzyk modlitwy

stoję pod krzyżem
zza drzew 
podgląda nas świat

 

jakby od dzieciństwa 
nie przybyło nam lat

 

i tylko
droga prosta została
gdy krzyk modlitwy
kwiat bez korzeni 
rzucony w pogoń 
wraca odbity

 

nie licząc na świat
że los się zmieni

 

marmur pokryty 
miłością śniegu
boi się zacząć 
dziś wszystko 
od nowa 

 

znów wstać do życia
do tego biegu
wszak 
ostatnie słowo
należy do nas