26 marca 2020

Mewy krzyczą wiatrem

jak najdalej
w bezkres słów
uciekam
stąpając
na granicy
jawy i snu

 

jak najciszej
wołam
by nie zbudzić
wiatru
krzykiem mew

 

jak najszybciej
zapominam
by
zacząć znów
od nowa