27 października 2022

Mgła nad łąką

rozpostarłam skrzydła 
na szarym niebie
świt zarysował
pierwszy promień

 

mgła spowiła
łąki cień
żółto-czerwony dywan
szeleścił
pod stopami

 

pajęczyna ramion
zarzuciła sieci
by zanurzyć w nich
myśli rozczochrane

 

słońce
podnosiło leniwe powieki
a deszcz liści
przywitał
nowy dzień