15 października 2019

Miasto myśli

błądzę
w mieście 
moich myśli 

 

o kilka przecznic 
za daleko 
o otwarcie drzwi 
za blisko

 

z modlitwą
by cię nie pochłonął 
ciemny zaułek 
burzliwego dnia

 

próbujemy dopasować 
obce przestrzenie

 

ścieramy
palce do krwi 
o ostre krawędzie 
ulicznych bruków

 

cementujemy 
każdy kamień 
w murze 
naszego schronienia 

 

z uporem maniaka 
wznosimy 
dom za domem 
ulicę za ulicą 
dzień za dniem 
by nie zburzyć nieba