10 maja 2020

Moje chabry

przepaścią 
jutra 
po lichym moście 
będziemy 
się piąć 
do góry

 

zakrztusimy się 
bezsilnością
która 
oplata 
nasze skronie

 

moja metafizyka 
nie istnieje 
ale istnieje 
metafizyka 
o którą 
sam zadbałeś 

 

wspomnienia

 

i chabry na łące
które  
rosną tylko 
dla mnie
nad...przepaścią