odchodzę od siebie
gubiąc po drodze
wszystkie zmysły
beztrosko
przestałam widzieć
dalej niż horyzont
nie słucham
już krzyku
i podszeptów
idę przed siebie
wokół tylko pustka
nie czuję bólu
nie pamiętam szczęścia
obojętnieje
z każdym
kolejnym krokiem