19 stycznia 2021

Skąpany w światłach

dzień rześkim 
wieczorem 
spojony

 

odbity 
w szybach 
wystaw sklepowych
w światłach skąpany

 

zmącony 
powiek  drganiem 
istnieje tylko 
pomiędzy 
kroplami fantazji

 

w źrenicach  
otwieram 
podwoje torów 
stacji 
do nieba 
łaknę spokoju 
jak drzewo zwalone 

 

rozplącze 
zapadłe 
pęta marzenia 

i pokaże 
jak myśl 
może być żywa