21 kwietnia 2021

Spokojna jak ptak

słońce umarło

 

cisza krzyczy
przekracza 
granice 
horyzontu

 

skrzy 
się od złota 
rubinów

 

rozrzuca 
klejnoty 
po niebie 
hojne

 

majaczącym 
szeptem wstydu 
oddycha

 

tajemnice 
antypodów 
zatrzyma 
dla siebie

 

słysząc 
echo prawdy

 

spokojna 
jak ptak 
na gałęzi 
kruchej 
milczę