04 września 2021

Wojenny czas

w rozwianych 
wiatrem trawach
pachniało latem

 

na starym cmentarzysku
zdewastowane krzyże

 

tabun 
dudniących kopyt 
potęgował
wojenny czas

 

żołnierz
odchodząc szepnął 
cicho 
zdążę przed 
hańbą i bólem
najdalej za godzinę 
odfrunę stąd 
prosto do nieba 
przez wąski 
komin 
komory gazowej

 

bezgłośnie płacząc
pragnął
jak uciekające konie 
poczuć w nozdrzach 
zapach wolności