09 lipca 2021

Za rogiem

świat przeraża 
jego obcość 
i dzikość 
wywołuje 
paniczny lęk

 

w skroni 
pojawia 
się tępy ból 
sprzeciwu
wobec rzeczywistości

 

wlewa się 
do gardeł
ociekając

 

jest cichy 
jak krew 
w żyłach

 

napełniona
po brzegi 
chmurnością

 

nie potrafię 
się odnaleźć 
w zgiełku 
ulicznych kłótni 
za rogiem 
gubię 
wątek istnienia